Tytuł: Wzloty i upadki młodej Jane Young
Autor: Gabrielle Zevin
Wydawnictwo W.A.B.
Stron 352
Opis wydawcy:
W dzisiejszych czasach Hester Prynne nie musiałaby nosić szkarłatnej litery, żeby być napiętnowana do końca życia. Wystarczyłoby kilka wpisów w sieci.
Aviva Grossman, młoda ambitna stażystka kongresmena, popełniła błąd, nawiązując romans ze swoim żonatym szefem. Sprawę pogarsza odkrycie anonimowego bloga dziewczyny, na którym opisywała szczegóły tego związku. W dobie masowych mediów i internetu Aviva nie musi już nosić szkarłatnej litery na piersi. I tak wszyscy wiedzą, że jest rozpustnicą.
Kilkanaście lat później kariera kongresmena – podobnie jak jego małżeństwo – nadal ma się świetnie. W przeciwieństwie do Avivy. Ona musiała zacząć wszystko od nowa, porzucić marzenia o polityce, a przede wszystkim wyprowadzić się do innego stanu i zmienić nazwisko. Teraz przeszłość dopada ją w tym samym momencie, gdy jej córka Ruby, którą samotnie wychowuje, odkrywa prawdziwą tożsamość matki…
Moja opinia:
Gabriella Zevin to autorka mojej młodości – inna powieść jej autorstwa, „Gdzie indziej” była wtedy jedną z najważniejszych książek mojego życia, przemówiła do mnie w niebywały sposób; poruszyła i była mi niesamowicie bliska, a przy tym przyznaję – uroniłam przy niej kilka łez wzruszenia. Od tego czasu minęło jednak kilka znaczących lat. Po „Wzloty i upadki młodej Jane Young” sięgnęłam po trochu z ciekawości, po trochu z sentymentu. Ta powieść zdecydowanie nie zrewolucjonizowała mojego literackiego życia, ale zapewniła kilka godzin dobrej rozrywki. Od kilku miesięcy sięgam w większości literaturę wnoszącą coś do mojego życia, najczęściej zaliczaną do reportażu lub klasyki – w chwili słabości sięgnęłam jednak po powieść Zevin i nie żałuję. To była literacka przyjemność, rozrywka na naprawdę dobrym poziomie. Przeczytałam ją ekspresowo, nie zapadła mi jakoś wyjątkowo mocno w pamięć, ale zostawiła po sobie miłe wrażenie. Naprawdę dobra, dobrze i ciekawie napisana reprezentantka literatury kobiecej.
Z literaturą kobiecą zazwyczaj mi nie po drodze. Wymagam od niej poruszania także innych problemów niż rodzicielstwo czy problem ze znalezieniem faceta. Gabrielle Zevin daje coś więcej. Historia Avivy może w zbudzać w czytelnikach różne emocje. Bez wątpienia jednak zwraca uwagę na ważne zagadnienie społeczne. Aviva zakochała się w o wiele starszym od siebie, żonatym kongresmenie, który mógłby być jej ojcem. Za tym nie stała jednak jej pazerność, chytrość, czy brak skrupułów… Choć bez wątpienia nie była bez winy – stała się po części ofiarą manipulacji. Kierowała nią miłość, poparta jeszcze dodatkowo (i w pewien sposób wzmocniona i utwierdzona w swej słuszności) opowieściami o braku miłości w małżeństwie, zbliżającym się rozwodzie… Historii jak wiele. Ale dlaczego to najczęściej kobiety, często młode, zakochane nieszczęśliwie dziewczyny stają się obiektami społecznego ostracyzmu? A mężczyźni wracają do żon, dzieci i domów ze spuszczoną głową tłumacząc się kryzysem wieku średniego, stresem, problemami w pracy, poczuciem stania w miejscu, próbą złapania ostatnich powiewów młodości. Zostają rozgrzeszeni, bo przecież to te młode dziewuchy ich uwiodły. Po rozgrzeszeniu, ewentualnej pokucie i zadośćuczynieniu wracają do swojego „starego” życia. Kobiety mają zazwyczaj trudniej – i nie mam tu jedynie na myśli zranionego serca (zazwyczaj „ukochani” się ich w podbramkowej sytuacji wyrzekają.)
Czytelnik może stwierdzić, że Aviva jest sama sobie winna… kiedy romans wyszedł na jaw, jednym z najbardziej obciążających ją faktów był internetowy pamiętnik, w którym dokładnie opisała swój związek z kongresmenem. Możemy zadać oczywiście takie samo pytanie jak jej mama… a mianowicie dlaczego nie mogła prowadzić tradycyjnego pamiętnika – tym bardziej, że w internecie nic nie ginie. Jednak co się stało to się nie odstanie. Warto wspomnieć, że „Wzloty i upadki Jane Young” nie są jedynie opowieścią o Jane Young, a o kobietach w ogóle. Poznawanie historii opowiedzianej w tej powieści z różnych perspektyw pozwala spojrzeć na ten romans od strony nie tylko jego samego, ale także jego przyczyn… i przede wszystkim skutków. Cztery kobiety: Aviva jako młoda dziewczyna i dorosła trzydziestotrzyletnia kobieta, jej córka, matka i żona kongresmena. Wszystkie one w jakiś sposób zostały dotknięte przez zachowanie Avivy i kongresmena. To wywarło wpływ na ich życie… tym bardziej, że sprawa stała się medialna. W pamięci ludzi została na lata.
Cztery punkty widzenia, różny wiek kobiet, mentalność, poglądy na życie… i sytuacja w której się znajdują sprawiają, że każda kobieta – niezależnie od wieku może znaleźć w tej książce bohaterkę, perspektywę, która do niej przemówi. „Gdzie indziej” mnie zachwyciło, ale byłam dużo młodsza… i miałam za sobą zdecydowanie mniej przeczytanych książek. Tym bardziej jestem zaskoczona tym jak duże wrażenie wywarła na mnie powieść o Avivie. Jest zabawna, poruszająca… i przede wszystkim inteligentna. Nie miałam ani przez chwilę wrażenia, że czytam coś pustego. Mimo trudnego tematu, jaki porusza… niejeden raz spowodowała, że zrobiło mi się cieplej na sercu, tak samo jak w przypadku „Między książkami” Zevin.
„Wzloty i upadki młodej Jane Young” są odpowiedzią na dzisiejszy świat, którym jesteśmy bardzo srodzy i chętnie wydajemy osądy. Zarówno względem innych jak i samych siebie. Wydajemy osądy, mówimy o nich głośno, skreślamy ludzi po zaledwie jednym potknięciu czy też gorszym dniu, oceniamy ludzi po okładce, a zapominamy patrzeć na nich całościowo. Jako na zbitek emocji, ludzkich doświadczeń, problemów i oczekiwań. Mamy coraz większym problem z wyjściem poza określoną sytuację… z ujrzeniem całego tła. Nie tylko skutków, ale także przyczyn. To opowieść o ludzkich błędach, która pokazuje jak łatwo w dobie internetu jest kogoś oczernić i przekreślić.
Ładunek tematyczny tej powieści jest cięższy niż ten pojawiający się w innych książkach Zevin, przez co powieść wraz ze swoją problematyką nie przypadnie do gustu nastolatkom – problemy poruszane tym razem przez autorkę mimo, że w pewnej dozie są uniwersalne… to jednak kwestia obrania za główny motyw, z którego wynikają wątki poboczne - romansu – zawęża grono odbiorców. Metki, stereotypy, narzucane przez społeczeństwo ograniczenie – główna myśl płynące ze „Wzlotów i upadków młodej Jane Young” to fakt, że mimo tego wszystkiego warto podążać za swoimi marzeniami i pragnieniami. Błędy nie powinny determinować i przekreślać naszego życia… Szeroko rozbudowany został wątek psychologiczny umieszczony w książce Zevin – bohaterki radzą sobie z krępującymi wydarzeniami w różny sposób… niektóre nie potrafią uporać się ze wstydem przez lata. Inne potrafią ruszyć dalej… Zevin stworzyła odrobinę feministyczną powieść, którą rewelacyjnie się czyta…, a raczej pochłania. Otwiera oczy i zmusza do przeanalizowania własnych osądów. Dodatkowo jest piękną opowieścią o relacjach na linii matka - córka, wraz ze związanymi z nimi problemami, zawikłaniami, próbami zrozumienia, tolerancją oraz trudną sztuką wspierania i wybaczania.