lipca 04, 2020

(719) Komiksowo: Loteria

Tytuł: Loteria
Autor: Shirley Jackson
Wydawnictwo Marginesy
Stron 160

Krótki, mroczny, angażujący komiks, który mimo małej ilości słów w nim zawartych (a może właśnie dzięki temu?) wywołuje gęsią skórkę. Uważny czytelnik domyśli się o co chodzi w tej krótkiej historii, ale i tak będzie czuł dreszczyk oczekiwania, który szybko przemienić może się w duszności spowodowane tym jak na małą społeczność wpływają tradycje, ugruntowane zwyczaje.

27 czerwca, pogodny i słoneczny dzień, na placu zbierają się wszyscy mieszkańcy wioski. - To jedno zdanie zawiera w sobie esencję tej opowieści, ponieważ to tam, co roku, od nowa rozgrywa się historia miejscowej tradycji, oddziaływania małej społeczności - uwikłania w te relacje i historię. Do drewnianej skrzynki trafiają imiona wszystkich mieszkańców wioski, później jedno imię jest losowane... jednak w tej loterii nikt nie chce zostać wylosowany, a przegranym okazuje się cała społeczność.

Miles Hyman, autor komiksowej "Loterii" specjalizuje się w komiksach i adaptacjach klasyki literackiej. "Loteria" jest adaptacją jednego z najsłynniejszych amerykańskich opowiadań XX wieku, które stworzyła jego babcia - Shirley Jackson. Potencjalny sukces komiksowej "Loterii" i zainteresowanie czytelników nią oparte jest na trzech filarach: bycia adaptacją opowiadania Jackson, niesamowitej kresce i ilustracjom oraz przedmowie autora, która prawdopodobnie zawiera więcej słów niż sam komiks (mimo, że ma zaledwie 5 stron), a jednocześnie stanowi świadectwo pewnej literackiej i rodzinnej spuścizny.

Gdy zainteresuje Was znikoma ilość słów pojawiająca się w tym komiksie, przypomnijcie sobie, że samo oryginalne opowiadanie także jest bardzo krótkie, a mimo to potrafi oddać drzemiące w nim emocje i wzbudzić niepokój. Wrażenie niepokoju zostaje osiągnięte przez pojmowanie pewnego okrucieństwa jako czegoś zupełnie normalnego, stanowiącego element od lat kultywowanej tradycji, którą należy wspierać tak, aby nie wymarła. "Loteria" pokazuje konsekwencje społecznego konformizmu.

"Loteria" zdecydowanie nie jest komiksem do czytania, ale pozycją do oglądania. Uważne przyjrzenie się stworzonym grafikom daje o wiele więcej czytelnikowi niż ta niewielka ilość okienek dialogowych. Podczas spotkań z komiksem zawsze jednym z najważniejszych czynników, które pozwalają mi określić na ile to zetknięcie z dziełem graficznym było owocne, udane - jest to czy emocje towarzyszące bohaterom i fabule są dla mnie jasne do odczytania. Szczególnie w sytuacji, gdy mam do czynienia z komiksem fabularnym, a nie popularnonaukowym. Hyman oddał te emocje w swoich ilustracjach fenomenalnie - tworząc aurę tajemniczości, oczekiwania, niepokoju, grozy, a przy tym pewnej sielskości małego miasteczka, w którym każdy każdego zna.

Komiks Hymana stanowi ciekawy wątek, ogniwo dyskusji dotyczącej konformizmu społecznego, usilnego kultywowania tradycji, sposobu funkcjonowania małej społeczności ściśle ze sobą powiązanej tradycją, węzłami krwi i wspólną historią. Mimo swojej małej objętości stanowi pozycję, która rezonuje w czytelniku / oglądaczu po przeczytaniu / obejrzeniu. Stanowi idealne uzupełnienie lektury opowiadania Jackson, taką graficzną kropkę nad "i", ale nawet bez lektury tego opowiadania - daje czytelniczą satysfakcję związaną z zanurzeniem się w świat - nam, mam nadzieję, jak najbardziej odległy ideologicznie. Niesamowite kreska, budowanie napięcia rysunkami, przemawiające do wyobraźni odbiorcy obrazy... "Loteria" zasługuje na uwagę.

Moja ocena: 8,5/10

4 komentarze:

  1. Mam ochotę sięgnąć po ten komiks - mimo tego, że nie czytałam wspomnianego przez Ciebie opowiadania. Jest w nim coś co mnie do niego przyciąga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś ciekawego i innego, obejrzałbym z chęcią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko sięgam po komiksy, a ten wydaje się całkiem inny. :)

    OdpowiedzUsuń