Trylogia: Podróż po miłość (#3)
Autor: Dorota Ponińska
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Stron 416
"Była ciekawa, dokąd zaprowadzi ją ta podróż - czy okaże się podróżą po miłość?"
Dorota Ponińska, "Podróż po miłość. Lilianna"
Kiedy na dworze słoneczna pogoda lubię położyć się na plaży z naprawdę dobrą książką. Książką, która oderwie mnie od rzeczywistości i przeniesie do innego... choć w pewien sposób bliskiego świata. Tym razem mój wybór padł na trzecią część trylogii pani Doroty Ponińskiej pt.: "Podróż po miłość. Lilianna". Kiedy myślę o wakacjach jednymi z moich skojarzeń są plaża, podróże, latarnia morska... przypomina mi to bardzo okładkę powieści pani Ponińskiej. Okładkę, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że mimo iż nie znam poprzednich części jej trylogii to, że jednak warto, żebym po nią sięgnęła. Dzisiaj już wiem, że to był bardzo dobry pomysł i że, że nie straciłam przy lekturze tej książki ani jednej minutki...
"Podróż po miłość. Lilianna" opowiada tak naprawdę historię dwóch kobiet... babci i wnuczki. Ale po kolei. Już na pierwszych stronach powieści pani Doroty poznajemy Martę. Marta to kobieta po trzydziestce - samotna, ale czerpiąca niesamowitą satysfakcję ze swojej pracy zawodowej w korporacji (a przynajmniej tak jej się wydaje na początku). Kobieta sukcesu. Do czasu, kiedy zaczyna sobie zdawać sprawę z tego na czym tak naprawdę polega ten jej "sukces", a raczej jego brak. Przed laty porzuciła malowanie by oddać się pracy w korporacji. Wspina się po szczeblach kariery, ale czy po szczeblach spełnienia, szczęścia, spokoju i satysfakcji? Wyznaje zasadę wpojoną przez swoją babcię, że mężczyzna jest kobiecie niepotrzebny. Jest niezależna i dobrze jej z tym. Pewnego dnia szef zmusza ją do wykorzystania zaległego urlopu. Kobieta ulega i wyrusza na Florydę tropami życia swojej babci Lilianny i jej pamiętnika...
W ten oto sposób przenosimy się do Polski i Ameryki lat trzydziestych. Lilianna odkąd była małą dziewczynką marzyła tylko o tym, żeby wyjść za mąż i założyć rodzinę. Być podporą dla męża, opiekować się dziećmi. Niestety marzenia okazują się trudniejsze do spełnienia niż podejrzewała... Lilianna już jako młoda kobieta jest kobietą po przejściach. To rzuca cień na jej życie... Aby się uporać z traumatycznymi przeżyciami zaczyna pisać pamiętnik, który prawie siedemdziesiąt lat później zgodnie z jej prośbą trafia w ręce jej wnuczki - Marty.
Kolejną ważna postacią w tej książce po Liliannie i Marcie jest... Ernest Hemigway, który przewija się przez większość jej stron. Tym samym niezwykle ważnym elementem tej książki staje się posłowie w którym autorka wytłumaczyła czytelnikowi pobudki, które nią kierowały wplatając tego niezwykle sławnego pisarza w fabułę. Nie chcę Wam wyjawiać aspektu w ramach którego się pojawił, ale mogę Wam za to wyjawić, że jestem tym wątkiem zachwycona. Tym bardziej, że pozwolił mi lepiej poznać postać tego pisarza, a przede wszystkim... w ogóle się jego postacią zainteresować. Za co autorka ma u mnie niezmiernie duży plus!
Książka pani Doroty Ponińskiej to dzieło napisane z naprawdę dużym rozmachem. Autorka przedstawia nam za pomocą pamiętnika losy Lilianny, a za pomocą narratora wszechwiedzącego losy Marty. Przenosi nas w latach opisując aspekty społeczne i kulturowe tamtych czasów bez skrępowania, zbytecznego udziwniania i bez zbytecznych faktów historycznych. Czasy nam współczesne są tak sama dobrze nakreślone jak to co działo się osiemdziesiąt lat temu. Pani Dorota pokazuje przy tym swój kunszt literacki. Jej książka to świetnie skonstruowane postacie i świetnie skonstruowana fabuła.
"Podróż po miłość. Lilianna" to książka przenosząca nas do słonecznej Florydy. Pokazuje klimat lat trzydziestych i odkrywa przed czytelnikiem kulisy pracy w korporacji ( w której autorka swego czasu sama pracowała ). Jednak jej książka przede wszystkim pokazuje jak ważne jest czasami podejmowanie śmiałych decyzji, bez oglądania się na to co mogą pomyśleć o nas inni. Jednego po jej przeczytaniu żałuję... a raczej dwóch rzeczy. Tego, że nie miałam okazji przeczytać dwóch pozostałych części trylogii oraz, że to już koniec tej trylogii. W końcu trzecia część okazała się książką niezwykle ciepłą i traktującą o ważnych rzeczach, ale nie obciążającą. Znajdziemy w niej zdrady, miłości, rozczarowania i chwilę bezkresnego szczęścia oraz spokoju... Cóż można by tu więcej dodać? Polecam!
Moja ocena: 8+/10 Rewelacyjna z plusem!
Za możliwość zapoznania się z twórczością Doroty Ponińskiej serdecznie dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia!
Ależ ci zazdroszczę, że miałaś okazję ją przeczytać! Mam na nią wielką ochotę!
OdpowiedzUsuńMam ochotę na cały cykl :)
OdpowiedzUsuńU mnie dopiero w planach.
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam jeszcze przyjemności zapoznać się z poprzednimi tomami serii i szczerze powiedziawszy, to nie wiem czy zdecyduję się na nią w najbliższym czasie, ale będę ją mieć na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńTo musi być wspaniała powieść. Uwielbiam takie podróże w czasie do dawnych lat podczas czytania :)
OdpowiedzUsuńTo taka typowo w moich klimatach książka :)
OdpowiedzUsuńMuszę upolować pierwszy tom :)
Moje-ukochane-czytadelka
Książka już do mnie dotarła. Niebawem będę ją czytać.
OdpowiedzUsuń