Seria: Królestwa Nashiry (#1)
Autor: Licia Troisi
Wydawnictwo Zielona Sowa
Stron 408
PREMIERA : Październik 2012
Opis Wydawnictwa:
Nashira jest światem, w którym powietrze jest niezwykle rzadkim dobrem. Jego jedynym źródłem są ogromne drzewa, znajdujące się w całym imperium Talarii, a przetrzymuje je tajemniczy kamień. To w cieniu tych gigantycznych drzew toczy się życie ludzi, którym antyczny dogmat zabrania bezpośredniego patrzenia na niebo i jego dwa słońca. Właśnie tak żyła do tej pory Talitha, córka hrabiego Królestwa Lata, dopóki niespodziewana śmierć ukochanej siostry nie zmusiła jej do wstąpienia do klasztoru. Ale Talitha jest wojowniczką i klasztorne życie, wraz z jego wszystkimi intrygami i zakazami, jest nie dla niej. Jej przeznaczeniem jest miecz, dlatego razem z wiernym sobie niewolnikiem Saiphem planują ucieczkę. Dziewczyna jeszcze nie wie, że zakonnice strzegą pewnej tajemnicy: świat zmierza ku zagładzie, a zagrażające mu zło wkrótce przemieni każdą rzecz w ogień. Tylko jeden człowiek, ukrywany i więziony pod zarzutem rozpowszechniania herezji, wie jak można temu zapobiec. W tym wszechświecie, tak wyraźnie podzielonym na niewolników i ludzi wolnych, na wiarę i wątpliwość, na prawdę i zaściankowość, Talitha musi odbyć podróż aż do najzimniejszej krainy Talariii i znaleźć odpowiedź, która może uchronić Nashirę przed unicestwieniem.
Moja recenzja:
Bardzo dużo słyszałam o seriach Wojny świata wynurzonego oraz Dziedziczka smoka. Pomimo tego nie udało mi się nigdy przeczytać żadnej książki Licii Troisi, aż do teraz. Żałuję, że tak długo z tym zwlekałam. Nie wiedziałam czego mam się spodziewać po nowej serii jej autorstwa pt.: Królestwa Nashiry. Do czytania pierwszej części podeszłam z entuzjazmem i nie był on wcale za duży :)
Królestwo Talarii dzieli się na cztery mniejsze królestwa: Królestwo Jesieni, Zimy, Wiosny oraz Lata. To właśnie z Królestwa Lata pochodzi Talarytka - hrabianka Talitha. Jej ojciec jest hrabią i szanowanym człowiekiem. Jednak ludzie się go boją i to nie bez powodu, nie zna litości. Dziewczyna ma wszystko, ale nadchodzi czas kiedy postanawia sprzeciwić się ojcu i jego rządom. Jednak nie jest to jej zwykła zachcianka. Dziewczyna ma do wypełnienia własną misję w której doprowadzeniu do celu ma jej pomóc jej niewolnik Saiph.
Talitha jest trudną w obejściu dziewczyną. Jest to spowodowane wychowaniem ojca z którego strony dziewczyna bynajmniej nie zaznała czułości. Nie liczy na nic od losu. Dziewczyna jest rozgoryczona własnym życiem i nie żyje tylko tym co dzieje się w pałacu. Jest dobrą osobą, która interesuje się nawet Femtyckimi niewolnikami. Jej ojcu bardzo się to nie podoba, ponieważ uważa, że każdy szanujący się Talaryta nie powinien szanować Femtytów. Jednak dziewczyna jest innego zdania, a jej najlepszym przyjacielem jest właśnie Femtycki niewolnik.
Jest odważna i wie, że są w życiu rzeczy ważne i ważniejsze. Kiedy coś sobie założy dąży do tego jak długo jak będzie mogła.
Saiph jest spokojnym niewolnikiem. Towarzyszy Thalicie od swoich najmłodszych lat. Jest gotowy z własnej woli oddać za nią życie. Jest ciepłym, dobrodusznym, prostym chłopakiem. Nie liczy na to, że jego życie może ulec poprawie. Najważniejsze jest dla niego to, żeby jego Pani była bezpieczna i by nie groziło jej nic złego. Jest gotowy zawsze wszystkim pomóc. Nie jest typem buntownika i już dawno pogodził się ze swoim losem.
Przez książkę przewija się wiele ciekawych i barwnych postaci. Do takich postaci należy np.: ojciec Talithy, który jest despotą i inne osoby, które poprzez swoje wybory decydują o swoich losach. Każdy wybór ma swoje konsekwencje, a one przekonują się o nich na własnej skórze. Główna bohaterka nie jest idealna i bardzo mi się to spodobało. W tej książce żaden bohater nie jest idealny i każdy ma jakieś wady - mnie lub bardziej zauważalne.
Talitha i Saiph wyruszają w podróż pełną niebezpieczeństw, której zakończenia nie dowiadujemy się w tej części. Muszą walczyć z wrogami i o własne życie. Jednak to wszystko robią dla tzw. większego dobra. Są gotowi poświęcić nawet własne życie, aby uratować innych ludzi. Ich podróż jest długa i męcząca. Ciągle wystawia próbę ich przyjaźń, ale w końcu nikt nie powiedział, że będzie łatwo sprzeciwić się prawu, które kieruje Talarią.
Książka jest bardzo ciekawa. Autorka umiejętnie wplata zwroty akcji pomiędzy dialogi i opisy krajobrazu i wydarzeń. Licia Troisi wykreowała świat z jakim jeszcze się nie spotkałam, świat, który z pewnością warto poznać. Ta książka nie jest schematyczna, jest po prostu inna niż cała reszta. I o dziwo... nie ma żadnego wątku miłosnego. Ale tutaj nie jest o potrzebny, bez tego książka jest idealna. Autorka nie przynudza, ale za to porywa czytelnika w świat przez siebie wykreowany. Który jest perfekcyjnie wykreowany. Licia Troisi stawia przed nami sprawę jasno i nie zostawia niedomówień.
Reasumując: Styl autorki jest lekki, a książkę czyta się błyskawicznie. Licia Troisi wykreowała bardzo ciekawy świat i postacie w książce. Jest to warta przeczytania książka przygodowo - fantastyczna. Nie można jej odłożyć na później, ją trzeba przeczytać teraz! Wywołała we mnie same pozytywne emocje. Autorka tak umiejętnie wciągnęła mnie w świat przedstawiony w książce, że momentami czułam się tak jakby sama uczestniczyła w wydarzeniach opisywanych w książce. Krótko mówiąc "Królestwa Nashiry Marzenia Talithy" to książka warta przeczytania i polecania!
Okładka jest bardzo, ale to bardzo ładna! Aż żałuję, że na swojej półce mam biały egzemplarz recenzencki ;D
Moja ocena: 9+/10 Wybitna z plusikiem!
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa!
Już słyszałam o tej książce. W przyszłości na pewno się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńczytałam o tej książce już na kilku innych blogach i napiszę tu to samo, co pod tamtymi reckami
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawa historia, po którą chętnie sama bym sięgnęła :)
Mam ochotę rozpoacząć swoją przygodę z tą autorką, bo dużo dobrego słyszałam! Tę powieść także na pewno będę chciała przeczytać.
OdpowiedzUsuńGdyby książka należała do całkiem innego gatunku, może bym po nią sięgnęła. Jednak fantastyka po prostu mnie nie lubi, a ja nie lubię fantastyki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Donna
Mam jedną książkę tej autorki w domu, może wtedy ogarnę wszystkie jej serie, bo na razie nie potrafię ;)
OdpowiedzUsuńWow, no nabrałam ochoty na tę lekturę, przyznaję ;D
OdpowiedzUsuńIntryfująca aż się oczy cieszą ;D
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem ciekawie. Skutecznie mnie zachęciłaś, więc jak tylko nadarzy się okazja, to chętnie poznam bliżej ową książkę.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowego bloga: http://lifebigour.blogspot.com/ ! :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, bo wszędzie same pozytywne recenzje. ;D
OdpowiedzUsuń