Autor: Ignacy Karpowicz
Wydawnictwo Literackie
Stron 208
"Niewypowiedziane słowa nie przestają być słowami, a niewysrane gówno gównem. Taka jest natura wszechrzeczy."
Ignacy Karpowicz, "Sońka"
Ignacy Karpowicz to obecnie jeden z
czołowych polskich pisarzy. Zajmuje zaszczytne miejsce obok Olgi
Tokarczuk, Mariana Pilota i innych pisarzy nagrodzonych Nagrodą
Nike. Autor "Ości" w swej powieści "Sońka"
zabiera czytelnika w świat zwierzeń – niekiedy bardzo bolesnych i
trudnych. W tej historii w której przeplatają się echa przeszłości
ze współczesnością, w powieści w której porządek
chronologiczny nie ma prawa bytu autor zapoznaje czytelnika z
historią miłości potężnej i niepojętej, wśród brutalstw i
mordów II wojny światowej. "Sońka" to powieść bez
sumienia, cięta, ciężka i szokująca. "Sońka" jest
jednak przede wszystkim powieścią wybitną.
Igor to warszawski reżyser, którego
samochód zepsuł się na jednej ze wsi. To właśnie tam spotkał
starą Sońkę z krową. Starą Sońkę, która właśnie z niego
postanowiła uczynić swojego spowiednika i właśnie jemu pragnie opowiedzieć swoją historię. Historię nienawiści, wojny, miłości,
żalu, okropieństw. Historię mordów, gwałtów, zaprzepaszczonych
marzeń i pragnień. Historię miłości pięknej dziewczyny do
niemieckiego najeźdźcy – oficera SS. Historię miłości, która
nie miała mieć miejsca... a za taką miłość trzeba płacić –
czasami bardzo wysoką cenę.
"Sońka" to powieść w
której akcja przeplata się niechronologicznie. Czytelnik jednak nie
ma problemu, żeby się w niej odnaleźć. Ignacy Karpowicz jako
kolejny próbuje rozliczyć się z traumami wojennymi Polaków.
Porusza to, co Polaków najbardziej gryzie. W jego powieści nie ma
bohaterów – są bestie. Nie ma ludzi poświęcających swoje życie
w imieniu drugiej osoby – są ludzie, którzy gonią z widłami po
lesie, aby zabić sąsiada. Bohaterowie Karpowicza to... nie bójmy
się bać tego określenia – potwory. Ale czy to były bestie także
przed wojną? Pewności nie mamy, ale myślę, że nie. Wojna jako
największy tragizm świata zmienia ludzi, zamienia je w zwierzęta
skupione na swoim przeżyciu. Na swojej egzystencji. W powieści
Karpowicza nie ma miejsca na słodkie sceny czy lukier i też takich
scen nie ma. Nawet związek Sońki z oficerem niemieckim choć
mogłoby się wydać, że piękny, (bo mimo barier językowych i
społecznych) jest owiany niepokojem.
Sońka to postać tragiczna. Stara
kobieta, która przez lata czekała na anioła, któremu będzie
mogła opowiedzieć swoją historię. Opowiedzieć o największym
szczęściu w jej życiu oraz jego największej porażce. Bohaterka
niejednoznaczna, bo czytelnik sam w pewnym momencie zadaje sobie
pytanie o to ile prawdy jest w jej opowieści. Bohaterka bardzo
namiętna, która nie boi się kochać jak i nienawidzić. Jej
historia jest bardzo przejmująca, bo obdarta ze wszelkich złudzeń,
eufemizmów. To brutalna powieść o brutalnej historii. Brutalnej
historii o której jednak Sońka musi opowiedzieć, bowiem inaczej
nie zazna spokoju...
Aura "Sońki" jest bardzo
niepokojąca, a z drugiej strony ma w sobie coś magicznego. Ignacy
Karpowicz stworzył powieść na kształt ballady. Akcję powieści
umieścił na wsi, oddalonej od miasta, centrum życia... to właśnie
w tych miejscach wierzy się jeszcze w legendy, podania, różne
animozje sprzed lat i Karpowicz skrzętnie to wykorzystuje. Akcję na
wsi przeplata z przygotowaniami do spektaklu powstałego na podstawie
opowieści Sońki. Język, którym posługuje się autor to prawdziwe
mistrzostwo – dodatkowo niektóre zdania są wypowiadane po
białorusku. Na końcu książki znajduje się słownik, jednak
spokojnie można wyciągnąć ich znaczenie z kontekstu.
"Sońka" to genialna książka.
Po prostu. Mocna i poruszająca. Ignacy Karpowicz nie dość, że
opowiada historię brutalną, to jeszcze przedstawia psychikę
narodów podczas wojny. Polak, Białorusinin, Niemiec... podczas
wojny oni wszyscy są w pewnym sensie równi, bo ogarnięci szałem
wojny. "Sońka" demaskuje brudy wojny, wiejskiego
społeczeństwa, ukazuje rzeczywistość mieszkańców wsi podczas
wojny i hipnotyzuje swoją szczerością. Karpowicz w swoim utworze
nie boi się wytykać wad Polaków, robi to wszystko z dużą dozą
ironii... niekiedy bardzo bezlitośnie. "Sońka" jest nie
powieścią optymistyczną czy nawet przyjemną. To powieść, która
szokuje swoją prostotą. Prostotą wyrazu, odwołaniem do
pierwotnych instynktów. Niesamowity język. Niesamowita aura.
Niesamowita książka.
Moja ocena: 9+/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz