Tytuł: Milczenie
Autor: Beate Teresa Hanika
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Stron 216
Opis Wydawnictwa:
Kiedy krzywdy nie da się opisać, zapada milczenie.
Malwina ma trzynaście lat i pozornie zwyczajne życie. Jej ojciec, dyrektor szkoły, to surowy i apodyktyczny mężczyzna. Matka cierpi na migreny i ciągłe zmiany nastroju. Kiedy babcia dziewczyny umiera na raka, Malwina ma się zająć dziadkiem. Jest ulubienicą starszego pana, ale nikt nie wie, że pod uczuciem do wnuczki kryje się coś więcej.
Czy Malwina będzie umiała przełamać strach i wstyd, wykrzyczeć prawdę, która ją dusi?
"Milczenie" w delikatny i rozważny sposób podejmuje jeden z najtrudniejszych tematów, z jakim musi zmierzyć się człowiek – wykorzystywania seksualnego w rodzinie.
"Milczenie" to kolejna po "Niewdzięcznej pamięci" i "Dziecku z chmur" nowość w serii Zbliżenia, opowiadającej o ludziach, którzy dzień po dniu mierzą się z wyzwaniami współczesnego świata. Prezentowane książki, zarówno powieści, jak i autobiograficzne relacje, dotyczą powszechnych problemów, z jakimi może się zetknąć każdy z nas.
Moja recenzja:
Molestowanie seksualne, a tym bardziej w rodzinie jest bardzo trudnym tematem. Rodziny boją się o tym rozmawiać z dziećmi. Po pierwsze najczęściej taka rozmowa jest krepująca, a po drugie boją się, że dzieci popadną w paranoję i w każdym członku rodziny będą widzieć zagrożenie. Jednak takie rozmowy są bardzo potrzebne, o tym trzeba rozmawiać. Trzeba uczyć dzieci jak się mają w takiej sytuacji zachować, a co najważniejsze, że mają o tym mówić.
Główna bohaterka książki - Malwina ma 13-ście lat, a niedługo skończy 14-ście lat. Jest molestowana przez dziadka. Kiedy się zastanowi nie ma za dużo wspomnień z dzieciństwa. Powód jest tego prosty, wypchnęła je ze swojej pamięci, bo już wtedy dziadek ją molestował. Najpierw, bo babcia Malwiny się jego bała i na to pozwalała, a potem bo prawie nikt nie chciał słuchać cichego wołania Malwiny o pomoc. Gdy jej babcia umiera ma się zajmować starszym panem.
Malwina ma siostrę, mamę, tatę i starszego brata. Wydawało mi się, że starszy brat będzie dobrym duchem tej powieści. Przecież Malwina tak dobrze o nim mówiła, że zawsze jej pomagał i dawał dobre rady. Jednak kiedy dziewczyna opowiedziała mu o tym co robi jej dziadek, on odwrócił się od niej. Nie chciał jej słuchać.
Matka Malwiny ciągle choruje na migrenę i zajmuje się tak naprawdę tylko sobą. Nie wtrąca się w spory, siedzi jak mysz pod miotłą. Ojciec Malwiny ma żelazną rekę, jest nauczycielem w szkole. Chyba nie muszę dodawać, że nie jest lubiany. Jeszcze jest siostra, z którą się nie dogaduje, ale tak naprawdę to ona jest jej najbardziej przychylna z całej rodziny.
Dziewczyna ma przyjaciółkę Lizzy na której zawsze może polegać, to ona choć o tym nie wiedziała ratowała Malwinę od dziadka, kiedy babcia jeszcze żyła. Ich przyjaźń jest bardzo mocna. Jest jeszcze Wariat dawny wróg Malwiny, kiedyś z kolegami napadli na willę do której lubiły chodzić, od wtedy trwała między nimi wojna. Ale wszystko może się zmienić. Kiedy jest z nim nie myśli o tym co złe.
Dobrym duchem powieści "Milczenie" jest Polka (jestem z tego powodu bardzo zadowolona), sąsiadka dziadka. To również ona jest oparciem dla dziewczynki. Ta książka świetnie pokazuje, że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie.
Było mi tak żal Malwiny, że sobie nawet tego nie wyobrażacie i zawiodłam się na jej bracie, nawet bardzo. W czerwcu skończę 13 lat, więc załóżmy, że między mną, a bohaterką jest rok różnicy. Nie wiem jakbym się zachowała jej w sytuacji, gdyby ktoś nie chciał mi uwierzyć, wysłuchać - załamałabym się. Pomimo swoich problemów Malwina dzielnie się trzymała i nauczyła się krzyczeć.
Narracja jest pierwszoosobowa, prowadzi ją Malwina. Książka jest napisana lekkim językiem, lecz jest w nim zawarte pełno uczuć. Połknęłam ją w jeden dzień, nie mogłam się od niej oderwać. Czekałam na dobry koniec.
"Milczenie" to smutna opowieść. Nie potrafię jej nawet opisać słowami, choć staram się jak tylko mogę. Poruszyła moje serce, ale też zasmuciła, lecz z drugiej strony to cudowna powieść o problemach, dorastaniu, sile przyjaźni oraz miłości. Osoby, które gustują tylko błachych czytankach, niczego w niej nie znajdą. Po jej przeczytaniu trzeba się zastanowić nad jej treścią.
Polecam ją osobom spragnionym niezapomnianej lektury. Lektury - która porusza Wasze serca. Mam nadzieję, że tak jak ja zanurzycie się w niej dogłębnie.
Okładka polska jak i oryginału bardzo mi się podoba. Na polskiej jest delikatna dziewczyna szaro - biała, to dodaje powagi książce. Oryginalna jest symboliczna, ale ma więcej barw.
Moja ocena: 10+/10 Arcydzieło z plusikiem! Najlepsza książka jaką czytałam w tym roku!