Tytuł: Wybór Marty
Autor: Lidia Witek
Wydawnictwo Promic
Stron 590
Opis Wydawcy:
Nowe wydanie bestsellerowej powieści polskiej autorki Lidii Witek! Oparta na faktach, wciągająca i sprawnie napisana powieść obyczajowa, której bohaterką jest Marta - młoda, wykształcona i ambitna pani architekt. Wydaje się, że jej przyszłość jest starannie zaplanowana. Jednak wszystko nieoczekiwanie zmienia się, gdy Marta – wbrew własnemu sercu i ambicjom – postanawia pomóc swojej kuzynce. Jak się później okazuje, właśnie ta decyzja nadała jej życiu sens.
"To osobliwa powieść. Jest w niej wszystko, co sprawia, iż w żyłach szybciej pulsuje krew. Napotykamy heroizm i małoduszność, poświęcenie i egoizm, miłość prawdziwą i fatalne zauroczenie. Odpowiedzialność i niedojrzałość. Jednym słowem samo życie, którego nie sposób odłożyć czy zostawić na później." Krzysztof R. Jaśkiewicz, "Notes Wydawniczy"
Moja recenzja:
Nasze życie się zmienia. Każdego dnia budzimy się inni i każdego dnia czekają na nas nowe wyzwania. Zasypiamy z nadzieją na lepsze jutro. Ale czasami nasze życie zmienia się o 180 stopni. Zmieniają się wtedy nasze priorytety, my się zmieniamy i zmienia się nasze spojrzenie na świat, jego pojmowanie.
To życie pisze naszą historię, a jednak to nasze decyzje mają na nią wpływ. Nasze wybory to czasami początki zupełnie nowego życia. Tytułowa bohaterka - Marta. Jeden jej wybór zmienił całe jej życie, obrócił je o 180 stopni. A kolejne wybory... wiele razy przysparzały jej problemów, a pomimo tego cały czas szła przed siebie. Niestety nie zawsze z wysoko podniesioną głową...
Dojrzała, stateczna, ambitna kobieta. Taką właśnie kobietą jest Marta. Pewnego dnia do jej drzwi puka jej kuzynka. Wpuściła ją do środka swojego mieszkania, wtedy jeszcze nie wiedziała, że wpuszcza ją tak naprawdę do całego swojego życia. Postanawia jej pomóc - to wywraca jej życie do góry nogami. Zmieniają się jej priorytety, a ona sama zdaje się zupełnie inną kobietą. Lepszą, bogatszą o doznania, uczucia. Mądrzejsza o każdy nowy przeżyty dzień.
Kuzynka Marty zaszła w ciążę i nie wie co ma w tej sytuacji zrobić. Postanawia urodzić to dziecko. Marta postanowiła je zaadoptować i w ten sposób stała się mamą - najważniejszą osobą w życiu Patryka Wojciecha. Sprawy komplikują się jednak z roku na rok. Patryk dorasta, zaczyna być ciekawy świata. Wyjeżdża na wakacje, za granicę... A to wszystko powoduje, że pani Architekt ma wrażenie, że traci swoje dziecko. Czy je odzyska? A może utraci na zawsze?
Książka "Wybór Marty" to powieść przeplatana retrospekcjami z czasów wojny. Akcja rozgrywa się w latach sześćdziesiątych w Warszawie. Główna bohaterka przypomina sobie swoją ciocię Adelę, która kiedyś podobnie jak ona teraz Wojtkiem zajęła się małym Stefkiem. Historia Adeli i małego Stefka zakończyła szczęściem dla jednej strony, a żalem dla drugiej... Czyżby w życiu Marty sytuacja miała się powtórzyć? W końcu jak wiadomo historia lubi zataczać koło.
Postać Marty momentami bardzo mnie irytowała. Była czasami taka nieczuła, oschła, wszystko było jej obojętnie. Pomimo tego pod koniec poczułam do niej sympatię. Za to, że najważniejsze było dla niej szczęście dziecka, która wychowała. Nie była egoistką - nie myślała tylko o sobie. Najważniejsze było dla niej szczęście innych ludzi, pomimo towarzyszącemu temu bólowi. Była dorosła, dojrzała i otwarta dla innych, a z drugiej strony jednak zamknięta w sobie. Gotowa poświęcić bardzo wiele dla szczęścia innych. A czy Ty drogi czytelniku potrafiłbyś tak postąpić? Reszta postaci jest drętwa, każda jest z jakiegoś powodu niezadowolona. A przecież życie ma swoje złe i dobre strony.
"Wybór Marty" to bardzo mądra, życiowa książka. Z początku jej czytanie sprawiło mi trochę trudności, nużyło mnie. A jednak potem historia Marty szczerze mnie zaciekawiła. Skłoniła do refleksji na temat swojego własnego życia i swoich priorytetów. A przy tym wszystkim jej czytanie sprawiło mi przyjemność i oderwało mnie od codzienności. Naprawdę bardzo przyjemna historia oparta na faktach. Bez rewelacji, ale bardzo dojrzała i wartościowa.
To życie pisze naszą historię, a jednak to nasze decyzje mają na nią wpływ. Nasze wybory to czasami początki zupełnie nowego życia. Tytułowa bohaterka - Marta. Jeden jej wybór zmienił całe jej życie, obrócił je o 180 stopni. A kolejne wybory... wiele razy przysparzały jej problemów, a pomimo tego cały czas szła przed siebie. Niestety nie zawsze z wysoko podniesioną głową...
Dojrzała, stateczna, ambitna kobieta. Taką właśnie kobietą jest Marta. Pewnego dnia do jej drzwi puka jej kuzynka. Wpuściła ją do środka swojego mieszkania, wtedy jeszcze nie wiedziała, że wpuszcza ją tak naprawdę do całego swojego życia. Postanawia jej pomóc - to wywraca jej życie do góry nogami. Zmieniają się jej priorytety, a ona sama zdaje się zupełnie inną kobietą. Lepszą, bogatszą o doznania, uczucia. Mądrzejsza o każdy nowy przeżyty dzień.
Kuzynka Marty zaszła w ciążę i nie wie co ma w tej sytuacji zrobić. Postanawia urodzić to dziecko. Marta postanowiła je zaadoptować i w ten sposób stała się mamą - najważniejszą osobą w życiu Patryka Wojciecha. Sprawy komplikują się jednak z roku na rok. Patryk dorasta, zaczyna być ciekawy świata. Wyjeżdża na wakacje, za granicę... A to wszystko powoduje, że pani Architekt ma wrażenie, że traci swoje dziecko. Czy je odzyska? A może utraci na zawsze?
Książka "Wybór Marty" to powieść przeplatana retrospekcjami z czasów wojny. Akcja rozgrywa się w latach sześćdziesiątych w Warszawie. Główna bohaterka przypomina sobie swoją ciocię Adelę, która kiedyś podobnie jak ona teraz Wojtkiem zajęła się małym Stefkiem. Historia Adeli i małego Stefka zakończyła szczęściem dla jednej strony, a żalem dla drugiej... Czyżby w życiu Marty sytuacja miała się powtórzyć? W końcu jak wiadomo historia lubi zataczać koło.
Postać Marty momentami bardzo mnie irytowała. Była czasami taka nieczuła, oschła, wszystko było jej obojętnie. Pomimo tego pod koniec poczułam do niej sympatię. Za to, że najważniejsze było dla niej szczęście dziecka, która wychowała. Nie była egoistką - nie myślała tylko o sobie. Najważniejsze było dla niej szczęście innych ludzi, pomimo towarzyszącemu temu bólowi. Była dorosła, dojrzała i otwarta dla innych, a z drugiej strony jednak zamknięta w sobie. Gotowa poświęcić bardzo wiele dla szczęścia innych. A czy Ty drogi czytelniku potrafiłbyś tak postąpić? Reszta postaci jest drętwa, każda jest z jakiegoś powodu niezadowolona. A przecież życie ma swoje złe i dobre strony.
"Wybór Marty" to bardzo mądra, życiowa książka. Z początku jej czytanie sprawiło mi trochę trudności, nużyło mnie. A jednak potem historia Marty szczerze mnie zaciekawiła. Skłoniła do refleksji na temat swojego własnego życia i swoich priorytetów. A przy tym wszystkim jej czytanie sprawiło mi przyjemność i oderwało mnie od codzienności. Naprawdę bardzo przyjemna historia oparta na faktach. Bez rewelacji, ale bardzo dojrzała i wartościowa.
Moja ocena: 7-/10 Bardzo dobry z minusem!
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Promic!
Bardzo mnie ciekawi ta książka, nie wiem tylko czemu myślałam, że jest znacznie krótsza :P. Tak czy inaczej - chętnie się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze jej, lecz może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam, ale trochę jestem przerażona jej objętością, więc ciągle zwlekam z jej przeczytaniem, ale może kiedyś, w wolniejszej chwili się skuszę.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie. Unikam takich typowo obyczajowych książek, bo mnie zwyczajnie nudzą.
OdpowiedzUsuńNo,coś w tym chyba jest że nasze życie najpierw jest ukształtowane a potem zmienia się diametralnie
OdpowiedzUsuńNie jestem raczej zainteresowana :\ Choć wiadomo, jeśli wpadłabym na tę pozycję w bibliotece to można wypożyczyć i się samemu przekonać :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak ją sobie odpuszczę... Może kiedyś się skuszę, ale na razie mnie do niej nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńA mnie zachęciłaś swoją recenzją :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Świetnie się ta książka prezentuje, muszę ją chyba dodać do listy planowanych książek i być może przeczytać :)
OdpowiedzUsuńA w między czasie zapraszam na mojego nowego bloga także o książkach,proszę zostawić ślad po sobie
- http://www.pozytywniezaczytany.blogspot.com/
Pozdrawiam Damian.