Tytuł: Klątwa tygrysa Wyprawa
Seria: Klątwa tygrysa (#3)
Autor: Colleen Houck
Wydawnictwo Otwarte
Stron 472
Opis Wydawnictwa:
Choć Kelsey udaje się wyrwać Rena z rąk Lokesha, nie odzyskuje ukochanego. Biały tygrys stracił pamięć i dziewczyna jest mu zupełnie obca. Co więcej – każdy jej dotyk sprawia mu ból.
Jedno pozostaje niezmienne: zło nie zostało pokonane, pradawna klątwa trwa. Rozpoczyna się nowa, pełna niebezpieczeństw podróż do świata pięciu przebiegłych smoków. Czy wszyscy wyjdą cało ze starcia z mrocznymi siłami? Czy Kelsey znów rozkocha w sobie Rena, czy wybierze zapomnienie w ramionach Kishana?
Trzecia część bestsellerowej sagi „Klątwa tygrysa” łączy zawrotne tempo przygodowej powieści, nieprzewidywalność gatunku fantasy i emocje godne romansu wszech czasów.
Niech rozpocznie się wyprawa!
Moja recenzja:
To już trzecia część serii Colleen Houck pt.: Klątwa tygrysa, którą mam przyjemność przeczytać. Zróbmy więc małe podsumowanie poprzednich części. Pierwsza część spodobała mi się bardzo, ale to bardzo. Wywołała na mnie same pozytywne emocje, niestety z drugą częścią było już o wiele gorzej. Zupełnie nie wiedziałam czego mam się spodziewać po tej części, ale z drugiej strony czułam nieodpartą chęć, żeby ją przeczytać - ta chęć zwyciężyła :) Więc jak to było z tą trzecią częścią? O wiele lepiej niż z drugą :)
Kelsey uwalnia Rena z niewoli u Lokesha. Jednak to nie jest koniec jej kłopotów. Pomimo tego, że ukochany jest obok niej są od siebie dalej niż kiedykolwiek. Ren nie pamięta jej, a jej dotyk zadaje mu ból. Kelsey jest zrozpaczona i nie wie co ma dalej robić. Wacha się czy powinna walczyć o swoją pierwszą miłość czy dać się kochać Kishanowi. Oboje są niezwykłymi mężczyznami, ale którego dziewczyna wybierze? Każdy ma jej coś do zaoferowania, a od niej zależy czy wybierze prostszą czy trudniejszą drogę.
Kłopoty miłosne to nie jedyne kłopoty Kelsey. Aby Tygrysy (Kishan i Ren) mogły żyć jak normalni ludzie, muszą rozwiązać dalszą część przypowieści. Teraz zajmują się jej trzecią częścią. Ich misja odbywa się na morzu. Kolejne niezwykłe zdarzenia, stworzenia i światy stają otworem do poznania przed bohaterami książki. Kelsey bardzo chce pomóc tygrysom, na szczęście mogą także liczyć na pomoc Pana Kadama. Stoją przed nimi kolejne trudne wyzwania, ale czy im sprostają? W każdym razie muszą żyć ze sobą w zgodzie. Skłóceni nic nie osiągną.
Przy czytaniu książki odniosłam wrażenie, że autorka trochę zmieniła bohaterów książki. Są inni niż w pierwszej i drugiej części pod względem charakterów. Jednak to nadaje całej książce dodatkowych barw. Widać, że bohaterowie kształtują się przez wydarzenia, które spotykają ich w życiu. Największa zmiana zaszła w Kelsey, Renie i Kishanie. Zmienili się nie do poznania, więc gdyby nie to, że w książce są pisane ich imiona to źle przyporządkowałabym ich imiona do poszczególnych wypowiedzi.
Kelsey w poprzednich częściach była na zabój zakochana w Renie. Teraz też niby tak jest, ale próbuje swoje uczucie powstrzymywać. Jej temperament stał się bardziej wybuchowy, a ona sama mniej zdecydowana. Momentami bardzo irytowało mnie to, że ciągle zmieniała zdanie. Sama nie wiedziała czego tak naprawdę chce, przez co wprowadzała niepotrzebne zamieszanie. Muszę przyznać, że nie darzę jej już taką sympatią jak w pierwszej części.
Kishan w poprzednich częściach był flirciarzem i nie bał się ryzykować. Był gotów zrobić wszystko, aby dopnuąć swego. A jego celem był zdobycie serca, czyli miłości Kelsey. W tej części jest dojrzalszy i wyraźnie to widać. Nie naciska, jest odpowiedzialny i o wiele spokojniejszy.
Ren z spokojnego romantyka, który jest szarmancki zmienia się w flirciarza, który jest gotowy zrobić wszystko, aby zdobyć swoją ukochaną. Jego postawa wyraźnie uległa zmianie. Chce żyć chwilą i nie boi się walczyć o swoje. Reszta bohaterów nie odgrywa w książce tak ważnej roli jak te trzy, ale wszystkie łączy to, że są odważne.
To już trzecia część serii Colleen Houck pt.: Klątwa tygrysa, którą mam przyjemność przeczytać. Zróbmy więc małe podsumowanie poprzednich części. Pierwsza część spodobała mi się bardzo, ale to bardzo. Wywołała na mnie same pozytywne emocje, niestety z drugą częścią było już o wiele gorzej. Zupełnie nie wiedziałam czego mam się spodziewać po tej części, ale z drugiej strony czułam nieodpartą chęć, żeby ją przeczytać - ta chęć zwyciężyła :) Więc jak to było z tą trzecią częścią? O wiele lepiej niż z drugą :)
Kelsey uwalnia Rena z niewoli u Lokesha. Jednak to nie jest koniec jej kłopotów. Pomimo tego, że ukochany jest obok niej są od siebie dalej niż kiedykolwiek. Ren nie pamięta jej, a jej dotyk zadaje mu ból. Kelsey jest zrozpaczona i nie wie co ma dalej robić. Wacha się czy powinna walczyć o swoją pierwszą miłość czy dać się kochać Kishanowi. Oboje są niezwykłymi mężczyznami, ale którego dziewczyna wybierze? Każdy ma jej coś do zaoferowania, a od niej zależy czy wybierze prostszą czy trudniejszą drogę.
Kłopoty miłosne to nie jedyne kłopoty Kelsey. Aby Tygrysy (Kishan i Ren) mogły żyć jak normalni ludzie, muszą rozwiązać dalszą część przypowieści. Teraz zajmują się jej trzecią częścią. Ich misja odbywa się na morzu. Kolejne niezwykłe zdarzenia, stworzenia i światy stają otworem do poznania przed bohaterami książki. Kelsey bardzo chce pomóc tygrysom, na szczęście mogą także liczyć na pomoc Pana Kadama. Stoją przed nimi kolejne trudne wyzwania, ale czy im sprostają? W każdym razie muszą żyć ze sobą w zgodzie. Skłóceni nic nie osiągną.
Przy czytaniu książki odniosłam wrażenie, że autorka trochę zmieniła bohaterów książki. Są inni niż w pierwszej i drugiej części pod względem charakterów. Jednak to nadaje całej książce dodatkowych barw. Widać, że bohaterowie kształtują się przez wydarzenia, które spotykają ich w życiu. Największa zmiana zaszła w Kelsey, Renie i Kishanie. Zmienili się nie do poznania, więc gdyby nie to, że w książce są pisane ich imiona to źle przyporządkowałabym ich imiona do poszczególnych wypowiedzi.
Kelsey w poprzednich częściach była na zabój zakochana w Renie. Teraz też niby tak jest, ale próbuje swoje uczucie powstrzymywać. Jej temperament stał się bardziej wybuchowy, a ona sama mniej zdecydowana. Momentami bardzo irytowało mnie to, że ciągle zmieniała zdanie. Sama nie wiedziała czego tak naprawdę chce, przez co wprowadzała niepotrzebne zamieszanie. Muszę przyznać, że nie darzę jej już taką sympatią jak w pierwszej części.
Kishan w poprzednich częściach był flirciarzem i nie bał się ryzykować. Był gotów zrobić wszystko, aby dopnuąć swego. A jego celem był zdobycie serca, czyli miłości Kelsey. W tej części jest dojrzalszy i wyraźnie to widać. Nie naciska, jest odpowiedzialny i o wiele spokojniejszy.
Ren z spokojnego romantyka, który jest szarmancki zmienia się w flirciarza, który jest gotowy zrobić wszystko, aby zdobyć swoją ukochaną. Jego postawa wyraźnie uległa zmianie. Chce żyć chwilą i nie boi się walczyć o swoje. Reszta bohaterów nie odgrywa w książce tak ważnej roli jak te trzy, ale wszystkie łączy to, że są odważne.
Autorka ma talent do tworzenia fabuły, która nie opiera się tylko na dialogach, ale także na zagadkach i poznawaniu kultury Indii. Do tego trzeba mieć naprawdę wielki talent. Ta kobieta ma ten talent! W dodatku p. Houck wszystko posklejała w jedną logiczną całość. Wszystkie się ze sobą łączy. "Klątwa Tygrysa Wyzwanie" to przede wszystkim ciekawa książka. Styl autorki jest lekki, a zarazem ciekawy. Kultura i zwyczaje Indii są bardzo ciekawie opisane.
Wątek miłosny jest skomplikowany. Tak naprawdę to trójkąt miłosny. Przyznaję, że w książkach tego typu irytuje mnie to, że bohaterowie ciągle się kłócą i godzą. Może w prawdziwym życiu tak jest, ale to nie zmienia mojego zdania na ten temat, że według mnie w książce jest to irytujące. Niestety tutaj coś takiego się pojawia.
Przyznaję, że mam mieszane uczucia co do tej części, ale przeważają te pozytywne :) Czytałam tą książkę z zapartym tchem, nawet przez chwilę się nie nudząc. Nie mogę się już doczekać następnej części! Przeczytanie tej książki to niezwykłe doświadczenie!
Polecam tą książkom fanom serii, w moim mniemaniu ta część jest lepsza niż dwójka. Autorka ma swoich fanów i antyfanów, ale naprawdę warto dać tej serii szansę. Zasługuje na to.Tylko ostrzegam, że każda część kończy się smutno :( Ale to nic, potem na początku wszystko się zazwyczaj układa.
Krótko mówiąc polecam!
Okładka jest bardzo ładna, ale to w końcu nic nowego : D
Moja ocena: 9/10 Wybitna!
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwo Otwarte!
Recenzje: Klątwa Tygrysa 1
Leży na półce i czeka ;)
OdpowiedzUsuńMogę się tylko cieszyć, że ta seria jest wybitna, ponieważ pierwsza część leży na biurku i czeka. :-)
OdpowiedzUsuńJuż sama nie wiem co myśleć o tej serii. Jedni polecają, drudzy odradzają. I którym tu ulec? jeszcze muszę się zastanowić.
OdpowiedzUsuńNie dane mi było czytać poprzednich tomów, zatem pass :)
OdpowiedzUsuńps. czerwona okładka podoba mi się najbardziej :)
Chyba jednak poprzestanę na pierwszej cześci.. może kiedyś tę serię dokończę, ale póki co nie mam ochoty.
OdpowiedzUsuńW ogóle mnie do tej serii nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńJa się w tym tygodniu za pierwszą część zabieram, mam nadzieję, że się nie zawiodę...
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. :) Mam podobne odczucia. :3 Teraz tylko czekać na kolejny tom!
OdpowiedzUsuńDużo recenzentów lubi tę książkę, ale jak dotąd sama nie przeczytałam pierwszej części serii i nie planuje tego w najbliższej przyszłości.
OdpowiedzUsuńDobra recenzja!
Pozdrawiam, Donna
Mam w planie :D
OdpowiedzUsuńCieszę się z takiej opinii, bo mam zamiar sięgnąć w najbliższym czasie... Tylko czasu mi brakuje ;(
OdpowiedzUsuńJa niestety nie dałam zachwycić się tą serią, mam wobec niej bardziej negatywne uczucia niż Ty. ;)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam wszystkie i uważam, że są świetne!
OdpowiedzUsuń