listopada 29, 2011

(90) Szeptem

Tytuł: Szeptem
Seria: ?
Autor: Becca Fitzpatrick
Wydawnictwo Otwarte
Stron 330
Opis:
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że 16-letnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej zyciu zaczęły sie dziać rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba, że...
Chyba, że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą, od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. o twoje życie.

Ale cicho sza... Są tajemnice, o których mówi sie tylko szeptem.

Moja recenzja:
Słyszałam bardzo dużo o "Szeptem". Aż tu pewnego dnia dzwoni listonosz i przynosi dla mnie paczki, a wśród jednej z nich czeka na mnie "Szeptem" wogóle się tego nie spodziewałam, więc czym więcej zabrałam się za czytania tej książki. A teraz żałuję, że tak długo z tym zwlekałam. To  nie jest książka świetna, ona jest po prostu WYBITNA! Czas z nią spędzony był dla mnie czasem bardzo przyjemnym. Delektowałam się tą książką.

Patch jest groźnym chłopakiem, ale takim prawdziwie groźnym i tajemniczym. Skrywa mroczne tajemnice, przed nikim ich nie odkrywa. Momentami jest arogancki, a czasem wręcz przeciwnie. Jest zabójczo przystojny. Bardzo go polubiłam za tą skrytość i za to, że tak twardo obstaje przy swoim.

Nora jest dziewczyną mądrą, a zarazem jest ryzykantką. Od razu zauważa coś niepokojącego w Patchu. A jednak nie powstrzymuje się przed spotkaniami z nim, choć wątpię w to czy by to zmieniła nawet jeśliby wiedziała na jak duże naraża się niebezpieczeństwo. Jest dziewczyną, która lubi brać sprawy w swoje ręce. Jej matka gdy wyjeżdża w delegacje, zostawia wtedy swoją córkę samą, gosposia ją wtedy jedynie dogląda.
Ale pomimo tego Nora ma bardzo dobre relacje z matką.

"Nie powiem ci Noro. Nie zabijam osób, które są dla mnie ważne. A ty jesteś najważniejsza. *"

Nora i Patch poznają się w szkole, potem "przypadkiem"ciągle na siebie wpadają. A u Nory zaczynają się dziać coraz dziwniejsze rzeczy, ale boi się komuś o tym powiedzieć, bo sama przestaje już ufać w to co widzi. A może ktoś ma w to ingerencję? Żyje w ciągłym niebezpieczeństwie. Podejrzewa już każdego, że stoi za tymi dziwnymi zdarzeniami,a  do tego dochodzą jeszcze sprawy sercowe. I choć wszystko zaczyna się tu od lekcji biologii tak jak w Zmierzchu to i tak są to książki zupełnie od siebie różne. 

Muszę przyznać, że z początku książka mnie nie wciągnęła, akcja trochę powoli się rozwijała, ale to nie znaczny, że wtedy mi się nie podobała. Pozwalała mi się cieszyć tak dobrą książką. Ale już po kilku rozdziałach akcja zaczęła się rozwijać w zastraszającym tempie. 
Nie potrafiłam przewidzieć co się stanie później, autorka ciągle mnie zaskakiwała.
To było tak jak z trąbą powietrzną, kiedy myślisz że już wszystko się skończyło, nadchodzi druga trąba o wiele większa. Takie właśnie miałam wrażenia czytając tą książkę, a zaczęło się od małego wiaterku. 


Pokochałam tą książkę za to, że tak mnie wciągnęła i za tą piękną miłość Nory i Patcha. "Szeptem" wskakuje na listę moich ulubionych romansów paranormalnych. 
A koniec to była po prostu finezja dla moich oczu, ale nie zawsze było tak różowo. Czasami powiewało także grozą. 

Mogę ją polecić z czystym sumieniem każdej osobie. Po prostu muszę przeczytać dalsze części. Kto nie przeczytał tej książki niech żałuje i szybko to zmieni!

Okładka super! Anioł tracący skrzydła to super pomysł,a w dodatku jeszcze w takich stonowanych kolorach. Piękna!

Moja ocena: 10/10

*Szeptem Becca Fitzpatrick str. 287 ostatni akapit

Za książkę bardzo, ale to bardzo dziękuję Wydawnictwu Otwarte!

13 komentarzy:

  1. Bardzo fajna recenzja :) Książką jestem zainteresowana już od dawna, więc bardzo chętnie sięgnę xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę czytałam. Pochłonęłam ją w kilka godzin, tak mnie wciągnęła, ale była dla mnie stanowczo za krótka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka już za mną i również mi się podobała:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. O boshe..wstyd się przyznać ale jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z tą książką. Ale to nie zmienia faktu ,że na nią poluję ;p

    PS: jeśli możesz odpisz mi na e-maila ,którego do ciebie wysłałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko wszystkim, ale uważam, że na miano dzieła wybitnego "Szeptem" z pewnością nie zasługuje. Co nie zmienia faktu, że była to całkiem udana lektura, chociaż druga część podobała mi się bardziej. ;)

    A swoją drogą - zazdroszczę,że dostajesz tyle książek od Wydawnictwa Otwartego. Ja miesiącami muszę dopraszać się o jedną pozycję, a potem przychodzi, owszem... ale nie ta o którą prosiłam. ;<

    OdpowiedzUsuń
  6. Och jak ja dawno czytałam Szeptem i aż mam ochotę do niego wrócić, ale niestety leży u bratowej i czeka na swoją kolej. Książka jest naprawdę bardzo fajna i zgadzam się z każdym twoim słowem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś specjalnie mnie do tej książki nie ciągnęło, ale widzę,że jednak trzeba by jej się przyjeżec z bliska. Okładka jest po prostu świetna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Faktycznie seria może się poszczycić pięknymi okładkami, ale treść "Szeptem" nie porwała mnie jakoś szczególnie. Dopiero drugi tom, "Crescendo", mi się spodobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana Seria to po prostu Szeptem ;)
    Czytała i to chyba najlepsza część była ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już od dawna czekam aż nadarzy się okazja do przeczytania tego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja koleżanka czytała. Podobno jest świetne. Muszę albo upolować w bibliotece, albo sobie kupić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie, książka ta bardzo mi się spodobała, świetna na samotne wieczory. Szczerze powiedziawszy, można by powiedzieć, że ta książka nawet mnie podniecała. Wiem, trudno i dziwnie się do tego przyznać, jednakże nie będę zaprzeczać faktom. Hormony mi przy niej buzowały jak cholera.

    OdpowiedzUsuń